Siatkarskie ME dostarczyły nam wyjątkowych emocji. Oglądaliśmy je z wypiekami na twarzy. Głównie dlatego, że kibicujemy przede wszystkim …naszym klientom. Nie od wczoraj wiadomo, że w niepozornym sklepie Studio Sport na warszawskim Żoliborzu, zaopatrują się najlepsi siatkarze na świecie. Zatem podczas walki o brąz trzymaliśmy kciuki najpierw za Polaków, a w finale za Serbów. Ci drudzy zawsze o nas pamiętają, gdy tylko przyjeżdżają na turnieje rozgrywane w naszym kraju. Podobno niewiele sklepów w całej Europie ma tak bogatą ofertę i rozsądne ceny jak u nas. Ponad 20-o letni staż na rynku, pewnie też nie jest bez znaczenia.
A skoro już mowa o rzeczach niepozornych, to zaskoczeń było tym razem znacznie więcej. Choć w finale wszyscy spodziewali się pojedynku między Leonem a Ngapeth’em, to okazało się jednak, że mistrzem jest zupełnie kto inny. Filarem drużyny słoweńskiej był Urnaut , a serbskiej Atanasijevic. Obaj dostarczali swoim drużynom największej ilość punktów. I obaj zdecydowali się na grę w butach… za niecałe 330,-.
Asics Gel-Beyond 5, to właśnie ten cichy bohater finału ME. Konstrukcja dość leciwa. Od 4-ech lat ta sama. Co roku producent zmienia jedynie kolory, lecz nie odczuwa żadnej potrzeby, by cokolwiek w tych butach zmieniać. Czasami, gdy doprowadzi się coś do perfekcji, to lepsze bywa wrogiem dobrego. I tak właśnie jest w tym przypadku – miękka i elastyczna podeszwa, lekka konstrukcja, kompromis dynamiki i stabilności. Czego zatem chcieć więcej? Dlatego chcielibyśmy was zostawić z pewnym przemyśleniem. Nie zawsze najnowsze i najdroższe buty są tymi najlepszymi. Jeśli nie wierzycie nam, to bierzcie chociaż przykład z Mistrzów.