Stawanie się coraz lepszym w tym co robimy to 80% nasza ciężka praca, na którą składa się trening i zaangażowanie. Pozostałe 20% przypisuję technologii, która stała się nieodłącznym elementem funkcjonowania w XXI wieku. Sprzęt sportowy, który jest nam oferowany pomaga w osiąganiu lepszych rezultatów w dwojaki sposób. Po pierwsze, przy odpowiednim wykorzystaniu może sprawić, że będziemy biegać szybciej i oszczędzać więcej energii. Przykładem są m.in. buty z karbonową płytką lub wygiętą jak łuk podeszwą. Po drugie, może pomóc w szybszej i efektywniejszej regeneracji. To przekłada się na dodatkowy czas jaki możemy zagospodarować na własne potrzeby kosztem np. ciągłych wizyt u masażystów, fizjoterapeutów i lekarzy, czego nikomu nie życzę. Skoro dostępne są na rynku produkty z najlepszymi technologiami to czemu z tego nie korzystać? Oto przykład, dowiedziałem się niedawno od znajomego o amerykańskiej marce Incrediwear, która produkuje odzież i akcesoria kompresyjne, ale w innym znaczeniu. Nie jest to mechaniczna kompresja, a jej działanie jest klinicznie potwierdzone. Do testów wybrałem sobie opaski na łydkę, które powinny pomóc mi w walce z przeciążeniami i uchronić od kontuzji. Mam nadzieję, że moje doświadczenia pomogą przynajmniej części z Was uporać się z problemami zdrowotnymi, które jeżeli jeszcze nie wystąpiły to zawsze mogą i lepiej przeciwdziałać niż leczyć. Test opasek na łydkę Incrediwear Calf Sleeve czas zacząć. Zapraszam na recenzję po 7 tygodniach użytkowania.
Dlaczego akurat opaska na łydkę?
Przez długi czas miałem problemy z regularnym bieganiem. Głównym winowajcą był nawracający ból łydki i mięśnia piszczelowego, który co jakiś czas eliminował mnie z biegania. Nie korzystałem z porad lekarzy, a zabiegi fizjoterapeutyczne nie były na moją kieszeń tym bardziej, że biegam dla siebie. Wiadomo zdrowie najważniejsze, ale długo myślałem, że bieganie nie jest chyba dla mnie skoro powoduje więcej szkód niż pożytku. Jak sami pewnie wiecie powrót do biegania np. po miesiącu przerwy nie należy do najłatwiejszych i zbudowana forma ulatnia się szybciej niż przychodzi. Sytuacja powtarzała się średnio raz na 3 miesiące. Zdarzało się, że ból mięśnia piszczelowego był tak duży, że po 15 minutach biegu musiałem przejść do truchtu lub zakończyć trening. Z każdym powrotem po kontuzji była chęć szybkiego nabijania kilometrów, a siedzący tryb w pracy oraz zbyt duża intensywność treningu po przebytych problemach zdrowotnych nie sprzyjają prawidłowej regeneracji mięśni. Kiedy już częściowo uporałem się z problemem piszczela zwiększając swoją świadomość treningową oraz wiedzę i doświadczenie to pojawił się kolejny problem. Duże zmęczenie mięśni po treningu.
Pojawiła się nadzieja, a w zasadzie realna szansa na start w Półmaraton Amsterdam w połowie października. Do planowanego startu pozostało ok. 16 tygodni, więc po praktycznie 2 latach bez określonego celu rozpocząłem przygotowania do poważnego biegu. Cięższe treningi z objętością tygodniową 35-50 km to plan aby złamać 1:45 w pierwszym półmaratonie. Z pomocą przyszły mi opaski na łydkę Incrediwear, które mają pomóc w szybszej regeneracji i zachowaniu świeżych nóg przed kolejnym treningiem, dzięki czemu powinienem unikać zmory z przeszłości. W kolejnej części powiem czy i jak to działa.
Jak działa kompresja i po co to jest?
Najpopularniejszym rodzajem odzieży wpływającej na zwiększenie regeneracji po treningu jak również poprawienie wydolności w trakcie jego trwania są produkty kompresyjne. Posłużę się przykładem opaski na łydkę. Produkt zawierający kompresję mechaniczną będzie najczęściej podzielony na 2 lub więcej stref o różnej sile ucisku. Od największego w okolicach kostki do najmniejszego kończąc tuż pod kolanem. Mocno uciśnięta łydka powoduje, że transport krwi oraz składników odżywczych w niej zawartych będzie szybszy, dzięki czemu lepiej ukrwione miejsca zmęczone treningiem będą regenerować się w krótszym czasie. Bardzo prosty mechanizm, o którym mam wrażenie wciąż niewiele osób wie. Natomiast działanie produktów marki Incrediwear jest nieco inne, mniej uciążliwe, a równie skuteczne.
Jak działa technologia Incrediwear
Ukryte w materiale opaski pierwiastki węgla i germanu pod wpływem ciepła wydzielanego przez ciało uwalniają jony ujemne, które wprawiają komórki w drgania powodując przyspieszoną wymianę krwi bogatej w składniki odżywcze. Szybciej odżywione tkanki krócej się regenerują oraz są mniej podatne na powstawanie stanów zapalnych i innych uszkodzeń. Dodatkowo produkty Incrediwear pomagają zmniejszyć czas powrotu do sprawności po kontuzji. Przyspieszają wchłanianie krwiaków i zmniejszają obrzęk oraz dolegliwości w zależności od miejsca występowania.
Warto również wspomnieć o tym, że obszar oddziaływania m.in. opaski sięga kilka centymetrów poza miejsce kontaktu ze skórą, a reakcje zachodzą już po kilku minutach od założenia. Materiał jest solidny i nie rozciąga się, zachowując swój kształt i fason niezależnie od liczby prań oraz czasu użycia. Opaska nie pruje się na szwach i po kilkunastu praniach w 40°C wygląda jak wyjęta z pudełka. Co ważne, pranie w odpowiedniej temperaturze nie obniża działania technologi Incrediwear. Trzeba pamiętać, aby nie prasować i nie przekraczać temperatury prania. Opaski na łydkę Incrediwear są również odporne na pochłanianie wilgoci i zapachów, dzięki czemu używam ich na 2-3 treningach bez wcześniejszego prania.
Różnica między kompresją mechaniczną a technologią Incrediwear
Najważniejsza różnica produktów Incrediwear w porównaniu do firm opierających korzystających z kompresji mechanicznej (Cep, Compress Sport lub ASICS, Mizuno) to brak dużego ucisku przy zachowaniu podobnych właściwości. Produkty Incrediwear są dobrze dopasowane do ciała, nie zsuwają się podczas uprawiania różnych form aktywności, ale jest to raczej dotyk niż ucisk. Bardzo ważną różnicą jest możliwość noszenia produktów cały dzień w celu zwiększenia efektów działania. Nie ma również przeciwwskazań do spania w akcesoriach Incrediwear czego nie zaleca się w przypadku zwykłej kompresji mechanicznej innych firm, ponieważ może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji. Jak wspomniałem wcześniej, dodatkowym atutem technologii Incrediwear jest, skracanie czasu powrotu po kontuzji. To tyle od strony technologicznej. Teraz pora na moje doświadczenia z opaskami na łydkę Incrediwear.
Odczucia z użytkowania opasek na łydkę Incrediwear
Opaskę zacząłem używać w idealnym momencie, kiedy intensywność i regularność samego biegania wzrosła do 3-4 treningów tygodniowo, a przecież muszę znaleźć czas m.in. na rower i inne aktywności. Opaskę zakładam na ok. 30 minut przed treningiem. Już na tym etapie czuję, że noga poniżej kolana jest nieco cieplejsza i przyjemnie znieczulona. Używam opaski również podczas każdej sesji biegania oraz 2-3h po treningu. Opaskę noszę również w dni pomiędzy treningami przez 4-5 godzin, np. siedząc przy komputerze. Jestem właśnie po 7 tygodniach używania opaski i po 5 regularnego biegania z przebiegiem ok. 140 km i mówię całkowicie szczerze. Ani razu nie poczułem ukucia, naciągnięcia, pieczenia i innych objawów, które świadczyłyby o przeciążeniu wynikającym z rosnącej intensywności treningu. Nawet cięższe treningi interwałowe oraz podbiegi nie robiły wrażenia na moich łydkach. Mając na uwadze problemy z przeszłości nie sądziłem, że po treningu będę odczuwać lekkie i pozbawione dolegliwości łydki. Możecie wierzyć lub nie. Opaska na łydkę Incrediwear zmieniła moje podejście do treningu i sprawiła, że nie muszę bać się o przerwę spowodowaną kontuzją, a do każdego kolejnego treningu podchodzę bez uczucia zmęczenia łydek. Żeby była jasność, dbam również o inne aspekty po treningu jak rolowanie i rozciąganie. Opaska tego za nas nie zrobi. Dodatkowo używam skarpetek Incrediwear, które wyposażone są w tą samą technologię. W przyszłym miesiącu kupuję również spodenki, bo moje uda po treningu też są spięte i przemęczone.
Komu polecam opaski na łydkę Incrediwear
Każdy kto biega dużo, czyli powiedzmy 3 treningi i więcej w tygodniu, a dodatkowo pracuje np. siedząc 8h przy biurku powinien zainteresować się tym tematem. Z rozmowy z różnymi ludźmi wiem, że większość unikała kompresji z uwagi na dość mocny ucisk i jeżeli jej używała to tylko podczas treningu. W tym przypadku możemy pozwolić sobie na noszenie produktów Incrediwear o każdej porze dnia i nocy przyspieszając regenerację. Nie wyobrażam sobie, że ktoś kto biega dużo i jest bardzo aktywny na nogach przez cały dzień nie miał problemu z przemęczeniem. Właśnie takim osobom polecam opaskę na łydkę oraz inne produkty Incrediwear. Dodatkowo sprawdzą się świetnie w przypadku wystąpienia różnego rodzaju krwiaków, opuchnięć, stłuczeń oraz innych stanów zapalnych kostki, kolana czy również górnych części ciała. Nie ma na rynku tańszego wspomagacza regeneracji przemęczonych mięśni i stawów. Połączenie dbania o codzienny wypoczynek i dietę oraz dodatkowo taki gadżet jak np. opaski na łydkę Incrediwear pozwoli przy zwiększonej objętości i częstotliwości treningowej zapomnieć o przemęczeniu naszych mięśni i stawów efektywnie zwiększając ich regenerację.
Na naszym blogu kolega Adrian umieścił jakiś czas temu wpis o opaskach na kolano i łokieć. Jemu pomogły, mnie również i jest duża szansa, że Tobie też pomogą.
Od dziecka uprawiam amatorsko sport. Przez 10 lat zdarzyło mi się trenować piłkę nożną, siatkówkę, wędkarstwo rzutowe, a nawet taniec towarzyski. Od 5 lat związałem się z bieganiem. Staram się doradzać najlepiej jak umiem w kwestii sprzętu jak również rozwijam się na płaszczyźnie treningowej. W wolnym czasie wskakuję na rower oraz rolki tak dla zdrowia i odpoczynku.