Mizuno pisze nowy rozdział w swojej historii butów biegowych. Od momentu prezentacji pianki Mizuno ENERZY, otrzymaliśmy kilka świetnych modeli butów treningowych do biegania po asfalcie oraz ulepszone modele terenowe. Jednym z nich jest seria Wave Skyrise. W zeszłym roku recenzowałem model Mizuno Wave Skyrise 2. But spodobał mi się na tyle, że wykorzystuję go na dłuższych rozbieganiach nawet teraz. Nowy Mizuno Wave Skyrise 3 nie przypomina swoich młodszych braci. Jest od nich lepszy. Czytając recenzję, dowiecie się dlaczego tak uważam. Ma tylko jedną wadę. Z boku cholewki znajduje się niewłaściwy znaczek, który nie gwarantuje dobrej sprzedaży.
Kołyska biegowa w wydaniu Mizuno
Podeszwa butów biegowych jest delikatnie zawinięta w górę w strefie palców, by ułatwić przetoczenie. To zagięcie nazywamy kołyską biegową. Współczesna nauka i technologia doprowadziły do powstania butów, które swoją geometrią jeszcze mocniej wpływają na poprawę przetoczenia i zredukowanie pracy stawu skokowego i łydki, by poprawić ekonomię biegu. Mizuno Wave Skyrise 3 to w mojej opinii pierwszy but tego producenta, który wprowadza ten patent do rodziny butów biegowych. Nie liczę modelu Mizuno Wave Rebelion, któremu bliżej do startówek usztywnionych karbonem. W Wave Skyrise 3 podeszwa zbudowana z pianki ENERZY tworzy kształt „łódki” w strefie przodostopia. W połączeniu z rozsądnym 8 milimetrowym dropem umożliwia komfortowe bieganie z całej stopy lub ze śródstopia.
Ulepszenia i poprawki względem 2 generacji
Trzecia odsłona butów z serii Wave Skyrise niemal w ogóle nie przypomina swoich poprzedników. Cechą wspólną jest tylko obecność pianki Mizuno ENERZY, U4icX oraz technologii FoamWave w strefie pięty. Wewnątrz buta znajduje się pofalowana płytka Wave o nowym kształcie. Amortyzacja jest jeszcze wyższa dzięki pogrubieniu podeszwy i dodaniu pianki ENERZY Core we wkładce buta. Patrząc z boku widać jak na dłoni, że but zyskał nowy kształt podeszwy. Korzyści wynikające z takiej budowy poczują osoby biegające na dłuższych dystansach.
Dwuwarstwowa siateczka cholewki jest wytrzymalsza na rozpychanie stopy wewnątrz buta. W pierwszym i drugim Wave Skyrise materiał był bardzo elastyczny i dosyć cienki. W tej edycji pogrubiono go w obszarze dużego palca, by uniknąć wyrabiania dziury paznokciem. Kształt buta z przodu delikatnie zwęża się ku górze, a sama cholewka jest szczuplejsza. Osobom, które chcą zapewnić palcom pełną swobodę, polecam wybrać buty rozmiar większe.
Mam mieszane uczucie odnośnie do ilości gumy bieżnika pod podeszwą. Z przodu jest jej sporo i to mi się podoba. Pocięta w poprzek nie daje dodatkowej elastyczności ze względu na grubą podeszwę. Na pięcie umieszczono go w strategicznych miejscach. Puste obszary na poziomie łuku stopy sprawiają, że pianka Enerzy już po dwóch dłuższych wybieganiach zaczęła się lekko wycierać. Wielu producentów stosuje podobny zabieg. Jestem fanem pełnego bieżnika, dlatego kręcę nosem. Nie ma to wpływu na żywotność buta.
Przyjemne długie wybiegania w Mizuno Wave Skyrise 3
Ten but prosi się o długie i spokojne wybiegania ze słuchawkami na uszach. Żadna z niego wyścigówka. Nawet przy mojej wadze piórkowej nacisk na podeszwę w każdej strefie wywoływał uczucie dużej miękkości. Mocniejsze wygięcie przodu owocuje szybkim przetoczeniem i mniejszym zamuleniem. Oznacza to, że bieg jest płynny i mniej męczący dla stopy. Gdy tylko je dostałem, zrobiłem w nich 9 kilometrów wolnego wybiegania. Biegłem po asfaltowej nawierzchni Kępy Potockiej, kostce brukowej i ubitej ziemi. Miałem dobre porównanie z Wave Skyrise 2, ponieważ parę dni wcześniej zrobiłem w nim podobne rozbieganie by móc wyłapać różnice.
Druga generacja butów Mizuno miała trochę problemów ze stabilnością. W trzeciej odsłonie stabilność podeszwy jest dużo lepsza. Podczas chodzenia czuć lekkie wypychanie stopy do środka, ale podczas biegu ten efekt znika. Osoba o typowej pronującej stopie powinna unikać tego modelu, chyba że ma swoje wkładki ortopedyczne i po przymierzeniu butów w sklepie uzna, że nie czuje pogorszonej stabilności.
Waga męskiego buta w moim rozmiarze wynosi 295 gramów. W dobie „odchudzania” butów biegowych i równoczesnego zwiększania miękkości jest to mierny wynik. Mizuno Wave Sky 5 waży równo 300 gramów. Nasuwa się pytanie, gdzie jest różnica między tymi modelami skoro ich waga to tylko 5 gramów na korzyść Skyrise? Żeby to sprawdzić „pożyczyłem” do sprawdzenia model Sky 5. W droższym i według producenta nieco lepiej amortyzowanym Mizuno Wave Sky 5 mamy dwie topowe pianki amortyzujące ENERZY i ENERZY Core, bez zbędnych dodatków starszej generacji pianek. Co ciekawe nie poczułem w nich większej miękkości pod stopą. Były za to sztywniejsze, bardziej stabilne i sprężyste. Żeby poczuć różnicę trzeba ważyć przynajmniej 15 kilogramów więcej niż ja.
Mizuno Wave Skyrise 3 inny niż wszystkie buty biegowe Mizuno
Dwie równolegle prowadzone serie butów treningowych Mizuno ze słowem „Sky” w nazwie z edycji na edycje są coraz lepsze. Krokiem milowym było wprowadzenie pianki Mizuno ENERZY i ENERZY Core. Buty stały się przyjazne różnym technikom biegu z powodu zastosowania umiarkowanego dropu 8 milimetrów. Mizuno Wave Skyrise 3 delikatnie implementuje technologię redukcji energii podczas przetoczenia stopy, którą Hoka, a później ASICS wprowadzili w swoich butach. ASICS Glideride to nie jest, ale bliżej mu do niego niż serii Wave Rider. Testowany model szczególnie polecam cięższym biegaczom do dłuższych rozbiegań. Dystanse powyżej 20 kilometrów nie będą dla niego wyzwaniem. Dla mnie będzie to but „regeneracyjny”. Bardzo miękki krążownik na długie i wolne bieganie.
Amortyzacja to prawdziwy TOP miękkości. Producent nie określa jej jako “maksymalna”, ale niewiele do tego brakuje.
Dynamika jest większa ze względu na nową zakrzywioną podeszwę z przodu. Poza tym ENERZY jest całkiem sprężysta.
Stabilizacja to największy mankament buta, ale nie tak znaczący, jak w poprzednich edycjach. Neutral nie odczuje żadnego problemu.
Wentylacja mogłaby być lepsza, ale zapewne cholewka straciłaby na na wytrzymałości.
Komfort ogólny przypomina mi najbardziej miękkie buty, w których biegałem. Delikatnie odejmuję za słabszą wentylację.
OCENA OGÓLNA: 5,2 / 6
Od najmłodszych lat fan aktywności fizycznej. Rekreacyjnie uprawiający trening siłowy, bieganie i koszykówkę. Certyfikowany instruktor odważników kettlebell i treningu siłowego oraz doradca żywieniowy.