Mizuno Wave Rider 25 ma swoją okrągłą rocznicę, która nie przeszła bez echa. Nasz sklep otrzymał specjalne wydanie dwudziestki piątki w biało-srebrnej kolorystyce. Japońska marka kojarzona jest wśród biegaczy przede wszystkim z serią Wave Rider. Po wielu latach monotonii w ikonicznym bucie treningowo startowym nadchodzą “tłuste” lata, które zostały dostrzeżone w zeszłym roku przez specjalistów z magazynu Runner’s World. Poprzedni Mizuno Wave Rider 24 został wtedy wybrany najlepszym butem do biegania po asfalcie. Moim zdaniem wersja 25 jest jeszcze lepsza!
Mizuno Wave Rider w opozycji do Nike Air
Marka w Mizuno w Polsce jest mało znana. Kojarzą ją przede wszystkim siatkarze i piłkarze ręczni. Historia modelu Wave Rider pokazuje, że mamy do czynienia z produktem przemyślanym i nowatorskim, który miał zrewolucjonizować bieganie. W latach 90 inżynierowie z Mizuno zainspirowani technologią Nike Air (przyp. technologia poduszki powietrznej służąca do amortyzacji) opracowali koncepcję materiału, który nie tylko pochłaniałyby energię, ale także ją oddawał. Pierwsza pofalowana płytka Mizuno Parallel Wave i Fan-Shaped Wave zawitały do pierwszej generacji Wave Rider i Wave ST.
Zadaniem pofalowanego plastiku umieszczonego pod piętą było amortyzowanie i poprawa dynamiki biegu. Technologia Wave oprócz amortyzacji zapewnia dodatkową stabilizację. Ponad połowa amatorów biegania ląduje na pięcie. W latach 90-tych było ich nawet więcej, dlatego umieszczanie dodatkowej amortyzacji w tym obszarze buta było marketingowym strzałem w dziesiątkę. Obecnie Mizuno wprowadza w swoich butach zmiany na korzyść biegaczy lądujących na śródstopiu, a kompozytowa pofalowana płytka nie jest aż tak ważnym systemem.
W kolejnych latach seria Wave Rider chudła w oczach i przestała wyglądać, jak lifestylowe Sneakers-y. Buty stały się bardziej przewiewne i lekkie, nie tracąc na amortyzacji. Codzienne buty w kolekcji Mizuno są inspirowane dawnymi modelami biegowymi, co możecie zobaczyć wyżej w postaci modeli Mizuno Wave Rider 10.
Rider 25 vs Rider 24 – różnice i podobieństwa
Bryła butów Mizuno Wave Rider 25 jest tożsama z poprzednimi generacjami. Największe zmiany w tym bucie dokonały się po przejściu z 23 na 24 generację. Wydanie na sezon AW21 otrzymało kilka bardzo istotnych ulepszeń. Zacznijmy od pianki podeszwowej, która jest wykonana z jednej bryły Mizuno Enerzy. W modelu z numerem 24 umieszczono ją tylko pod piętą. Płytka Wave zmieniła kształt od strony wewnętrznej. Charakterystyczne dziurki w piance przeplecione plastikową falą zostały zakryte, co zdarza się pierwszy raz w historii nie licząc jedynki z 1998 roku.
Bieżnik zmienił swój układ na symetryczny. Inaczej wygląda wyżłobienie na płytkę Wave, które jest dłuższe i odsłania więcej plastikowego usztywnienia.
Zmiany w cholewce można uznać za kosmetyczne. Inne ułożenie nacięć z przodu ma poprawić wentylację i wytrzymałość na naprężenia. Boczne części materiału nie mają żadnych nacięć. Zamieniono je na usztywniające cholewkę nadrukowane kropelki i pasy.
Buty mają te same zapiętki o umiarkowanej ilości gąbki. Identyczne płaskie języki i przelotki na sznurowadła. Po ich założeniu stopa czuje podobną szerokość w przedniej części. Identyczny drop, niezmienny od początku istnienia modelu, wynosi 12 mm.
Już wiem skąd ta popularność
Duża amortyzacja w butach biegowych zaczęła podbijać moje serce. Biegając w modelu miękkim, automatycznie zaczynam myśleć o nim wyłącznie pozytywnie. Jedynie dyskomfort spowodowany zbyt wąską cholewką lub niestabilną podeszwą wytrąca mnie z tego amoku. Recenzowany Mizuno Wave Rider 25 jest butem dobrze amortyzowanym, ale nie pluszowo-miękkim. Żeby docenić ten poziom amortyzacji należy przede wszystkim mieć prawidłową do wzrostu masę ciała i podstawowe wytrenowanie.
Wybiegania w Mizuno Wave Rider 25 były przyjemne i bez niespodzianek. Niespecjalnie przeszkadzał mi duży 12 milimetrowy drop. Są lekkie, jak na but treningowy. Niektórzy zaliczają je do butów treningowo-startowych. Lądując na całej stopie lub jej przedniej części nie musiałem zadzierać nienaturalnie stopy. Seria Rider jest przeznaczona dla biegaczy o stopie neutralnej, ale płytka Wave usztywnia podeszwę, dzięki czemu uzyskujemy nieco większą stabilność i lekkie wsparcie dla pronacji zmęczeniowej. Szybszy interwał i podbieg z lądowaniem na śródstopiu przypomniał mi, dlaczego tak wielbię mojego Mizuno Wave Skyrise 2. Rozleniwiony dużą amortyzacją z przodu, czułem że Rider 25 ma jej odrobinę za mało.
Pianka Enerzy na całej długości jest ogromną zmianą na plus względem zeszłorocznego modelu. Pod piętą jest bardzo miękko, zaś z przodu umiarkowanie, aczkolwiek to duża różnica na plus względem starych pianek u4iC. Technologia Enerzy dobrze sprawdzi się w niemal każdym tempie biegu od wolnego 5:45 do szybkich 3:45 przy interwałach lub na zawodach.
Dobrzy technicznie biegacze wyciągną z buta maksimum podczas ulicznego ścigania. Największą zaletą Rider-a jest umieszczona między dwoma warstwami pianki płytka Wave. W momencie, gdy złapie nas zmęczenie stawu skokowego ta niepozorna plastikowa wkładka może nam bardzo pomóc. Chociaż nie rekomenduję biegania przez piętę, to lądowanie na całą stopę i buty Mizuno współgrają ze sobą najlepiej w branży.
Podsumowanie
W momencie, gdy złapiesz, na czym polega bieganie, dobór sprzętu staje się bardzo intuicyjny. Zaczynasz czuć niuanse w budowie podeszwy. Przestaniesz oceniać buty po pierwszym wrażeniu, czyli po tym, czy są wystarczająco miękkie. Można powiedzieć, że do pewnych modeli trzeba dojrzeć, a na innych się kontuzjować ;). Mizuno Wave Rider 25 stał się serią wystarczająco miękką na trening, którą polecam biegaczom do 85 kilogramów. Na tyle lekką, by wystartować w niej w zawodach – pierwszych lub kolejnych. Bardzo dobrze skrojoną pod większość stóp. Klasyczna bryła buta biegowego spodoba się zarówno oczom, jak i stopie. Nie ma żadnego modnego znaczka z boku. Na popularnej trasie biegowej spotkanie kogoś w Mizuno to rzadkość. Natomiast wśród zaprawionych biegaczy jest marka dobrze znaną.
- Amortyzacja dorównuje wielu konkurencyjnym butom z kategorii treningowej. Seria Wave Rider nigdy nie była bardziej miękka.
- Dynamika wypada bardzo dobrze, co nie powinno dziwić. Buty są lekkie, a pianka ENERZY pod palcami umożliwia dobre wybicie.
- Stabilizacja z nową płytką Wave nie zawodzi. Chociaż miałem wrażenie, że jest gorzej niż w zeszłorocznej edycji.
- Wentylacje oceniam wzorowo.
- Komfort ogólny w butach Mizuno to bardzo subiektywna sprawa. W mojej opinii Rider jest niezwykle wygodny, pod warunkiem, że nie ważycie więcej niż 85kg.
- OCENA OGÓLNA: 5,6 / 6
Od najmłodszych lat fan aktywności fizycznej. Rekreacyjnie uprawiający trening siłowy, bieganie i koszykówkę. Certyfikowany instruktor odważników kettlebell i treningu siłowego oraz doradca żywieniowy.