Jak myślicie, czy but biegowy może motywować do szybszego biegania, regularnego treningu i dawać frajdę z pokonywania każdego kilometra? Nie każdy but to potrafi. Testowany przeze mnie ASICS Noosa Tri 14 należy do tego grona. Ma wszystkie argumenty do tego, by zostać najlepszym klasycznym modelem treningowo startowym tego roku. Klasykę rozumiem, jako podeszwę pozbawioną karbonowej lub wykonanej z innego materiału płytki. Przybliżę wam jego charakterystykę i podzielę się wrażeniami z biegania.
ASICS Noosa Tri 14 i nowa droga rozwoju serii
Po prezentacji modelu Noosa Tri 13 w roku 2021 wiedzieliśmy, że ludzie go pokochają. Sami zakładaliśmy go na stopy z wypiekami na twarzy. Te kolory, kształt podeszwy i lekkość zrobiły na nas ogromne wrażenie. Żałuję, że nie mogłem przetestować go w zeszłym roku i być częścią tego „hajpu” w środowisku biegaczy. Wśród wielu ekspertów trzynasta generacja Noosy była w czołówce najlepszych butów do biegania zeszłego roku. Ocena w serwisie Runrepeat nie pozostawia złudzeń. Ten but jest bliski perfekcji.
Lekkość i umiarkowana amortyzacja butów do biegania z tej serii sprawiła, że klasyfikowano je jako treningowo-startowe. Testowana ASICS Noosa Tri 14 to asfaltowe buty treningowo-startowe, które dla lżejszego zawodnika mogą służyć głównie do treningów. Jeżeli nie przekraczacie 70 kilogramów, jak ja to możecie uznać go za wasz bazowy but treningowy. W tej odsłonie amortyzacja podeszwy jest wyższa, odczuwalnie bardziej miękka w pierwszym kontakcie oraz całkiem wydajna. Jestem przekonany, że przebieg na poziomie 800 kilometrów jest realny do osiągnięcia.
Wzór komfortu w dyskotekowych barwach
Jestem przekonany, że obok ASICS Noosa Tri 14 nie można przejść obojętnie. Dla jednych kolorystyka tego modelu będzie zbyt ekstrawagancka. Inni zachwycą się burzą pastelowych kolorów. Sam należę do drugiej grupy. Noosa ma przywoływać uśmiech i pokazać radość z uprawiania sportu. Skoro tak długo rozwodzę się nad barwieniem cholewki, to od razu przejdę do jej najmocniejszych cech.
Górna warstwa w ASICS Noosa Tri 14 wykonana została wzorcowo. Genialnie przylega do stopy zapewniając komfort termiczny i świetną elastyczność niezależnie od tęgości stopy. Płaski w dolnej części podbicia język został zespolony z podeszwą poprzez boczne elastyczne pasy materiału. But został skonstruowany tak, by móc biegać w nim bosą stopą. W końcu Noosa to seria dedykowana triatlonistom. W pakiecie otrzymujemy dwa rodzaje sznurowadeł. Klasyczne proste sznurówki można wymienić na wersję linki z zaciskiem.
Wywinięty do góry zapiętek ma dwa zadania. Podczas zawodów triatlonowych może przyspieszyć zakładanie buta. Wygodnie złapać za tak wystający języczek – nie potrzebujemy łyżki do butów. Jest też świetnym rozwiązaniem na otarcia, które zdarzają się u osób o specyficznej budowie kości piętowej i Achillesa.
FlyteFoam + Guidesole = frajda
Pianka podeszwowa FlyteFoam zastosowana w tym bucie jest nieco bardziej miękka niż w Noosa Tri 13. Nie oznacza to, że buty oczarują was miękkością niczym GEL-Cumulus lub GEL-Nimbus. Powiedziałbym, że miejscami jest sztywno i twardo, ale przy optymalnym wykorzystaniu eliptycznego zakrzywienia podeszwy, nie czuć tego tak bardzo. Uformowanie noska podeszwy środkowej w tzw. Guidesole, który ASICS mocno promował w serii Metaride i Glideride zdaje egzamin wzorowo. Spadek pięta-palce na poziomie 5 mm w butach z Guidesole nie męczy tak łydki i ścięgna Achillesa. Lądując na całej stopie, wykorzystujemy łódeczkowy kształt przedniej części buta, by przetoczyć stopę z mniejszym wysiłkiem dla stawu skokowego. Przy treningu tempowym, który zrobiłem było to szczególnie przyjemne doświadczenie.
Próżno szukać w podeszwie GEL-u. Lekkość tego buta to zasługa m.in. rezygnacji z tego ciężkiego wytłumiacza. W moim rozmiarze 42,5 EU Noosa waży 213 gramów. Dla mnie to waga piórkowa, która bardzo pomaga w szybkim bieganiu. Wspomniałem wcześniej o prognozowanej żywotności. Nawet bez GEL-u uważam, że lżejszy biegacz może wykręcić w nim tyle kilometrów, co w rasowych butach treningowych. Odpowiada za to sporo pianki FlyteFoam i kształt podeszwy. Jedynym mankamentem może być bieżnik, który zetrze się szybciej niż w takim Cumulusie. Pokrywa znaczną część przedniej części podeszwy. Na pięcie jest jedynie wąskim paskiem wywiniętym w łuk. Podobno średnio radzi sobie na mokrym. Przed dobre kilka tygodni nie biegałem po mokrym asfalcie, więc się nie wypowiem.
W ASICS Noosa Tri 14 pobiegniesz (prawie) wszystko
Przyzwoicie wytrenowany biegacz z rocznym stażem użyje ASICS Noosa Tri 14 w każdej jednostce treningowej. Chlebem powszednim buta będą treningi szybkościowe i starty w zawodach. Nieźle spisze się na wolnych i długich trasach asfaltowych. Jedynie biegi regeneracyjne, na które lepiej wybrać bardzo miękki model, ograniczyłbym do minimum. Trenując głównie pod dystanse 5-10 km można w ciemno sięgać po ten model. Widziałbym go w rotacji z dodatkowym typowo treningowym butem o wyższej amortyzacji, by stworzyć zgrany duet.
W testowanym modelu czułem się pewnie i stabilnie od pięty aż po nosek buta. Jeszcze przed pierwszym treningiem tempowym czułem, że mogę mu zaufać. Ustawiłem zegarek, by regulował moje tempo na odcinkach do 4:30/km. Przez pierwsze kilka powtórzeń robiłem je po 4:10/km – 4:15/km! Miałem porównanie do dwóch innych konkurencyjnych butów treningowo startowych, które testowałem w międzyczasie. Tylko Noosa Tri 14 pozwalała mi na takie odstępstwa. Moim zdaniem to zasługa perfekcyjnej stabilności podeszwy w połączeniu z wagą, której nie czuć na stopie. Biegłem tak pewnie, że moje ciało wyrywało się z okowów narzuconych planem treningowym.
Czy nowa Noosa jest dla Ciebie? Podsumowanie
Najprościej jest mi napisać komu nie polecam butów ASICS Noosa Tri 14. Jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z bieganiem to lepiej kupić klasyczny but treningowy – zapewni więcej amortyzacji. Wykluczyłbym też grupę bardzo ciężkich biegaczy, którzy chcą mieć jednego buta do wszystkiego. Jeżeli Noosa ma być jedną z 2-3 par butów w rotacji to nawet 90 kilogramowy facet może w niej biegać. But noszący nazwę od najdłuższego Australijskiego triatlonu jest przede wszystkim genialnym towarzyszem do bicia rekordów życiowych. Karbonowa płytka nie jest obowiązkowa do szybkiego biegania. Lekkość, niski drop i dynamiczna podeszwa to dalej kluczowe aspekty buta wyścigowego. Testowany przeze mnie but to wszystko ma. Oferuje nawet więcej, pod warunkiem, że jesteśmy lżejszym zawodnikiem (do 70kg). Dla mnie będzie pierwszym wyborem do szybszego treningu oraz dnia, w którym nogi wydadzą się cięższe niż zwykle. ASICS Noosa Tri 14 w tym momencie jest moim butem roku w kategorii trening-start.
Wiele parametrów nowego ASICS Noosa Tri 14 jest bliskich perfekcji. Przy moich niepełnych 65 kilogramach masy ciała, testowany model spełniał warunki przyjemnego buta treningowego. Dzięki swojej lekkości i konstrukcji podeszwy zachęca do szybkiego biegania. Jeżeli nie interesują cię startówki z płytką karbonową i preferujesz klasyczne konstrukcje wyścigowe to Noosa Tri 14 spełni twoje wymagania.
Od najmłodszych lat fan aktywności fizycznej. Rekreacyjnie uprawiający trening siłowy, bieganie i koszykówkę. Certyfikowany instruktor odważników kettlebell i treningu siłowego oraz doradca żywieniowy.