Nieliczne biegi organizowane w kameralnej atmosferze nie sprzyjają sprzedaży butów startowych i treningowo-startowych. Lżejsze konstrukcje buta biegowego, takie jak Mizuno Wave Shadow 4, nastawione na szybkie pokonywanie kilometrów poprawią wynik każdego biegacza. Chciałbym podzielić się z wami moimi doświadczeniami z użytkowania nowego treningowo-startowego buta biegowego od Mizuno. „Cień” zmienił się nie do poznania i jest ostry niczym hot16 naszego prezydenta.
Do widzenia, Bóg i cień
Shadow jest trzecim z butów treningowo-startowych tej dekady wydanym przez japońskie Mizuno. Wcześniej biegacze mogli testować bardzo udane serie Mizuno Wave Sayonara oraz Mizuno Wave Hitogami. Każdy z tych butów miał specjalnie skonstruowaną, bardziej rozpłaszczoną płytkę Wave odpowiadającą za amortyzację w części pięty oraz usztywniającą but poprzecznie. Projektanci Mizuno tworząc model Shadow od 1 do 3 nie zrobili zbyt wiele zmian w samej konstrukcji podeszwy. Od początku była bardzo ceniona przez maratończyków oraz chodziarzy. Zmiany przechodziła przede wszystkim cholewka uszczuplona o kolejne maszynowe przeszycia, pogrubienia materiału oraz zwiększające wagę elementy wizualne np. przyszyte z boku duże logo producenta.
Drop i bieganie naturalne w butach startowych
Technika biegu to aspekty, który w recenzjach butów jest poruszany rzadko. Z pewnością należy mówić o niej w kontekście konstrukcji recenzowanego buta, ponieważ elementy tj. drop oraz miękkość we wszystkich strefach podeszwy wpływa na doznania różnych biegaczy. Lwia część butów treningowych, a nawet startówek od Mizuno ma drop (spadek pięta-palce) na poziomie 10-12 mm (do 13 mm w wersji damskiej). Dla mnie bieganie w takich butach techniką ze śródstopia lub na palcach jest bardzo niekomfortowe i nienaturalne. Dopiero przy dropie 8 mm i mniejszym lądowanie na przodzie stopy jest przyjemnie miłe i występuje naturalnie. Spadek pięta-palce w Mizuno Wave Shadow 4, to 8 mm. Dla mnie, to strzał w dziesiątkę, a to dopiero początek dobrych wiadomości.
Miałem okazję biegać w butach typu barefoot z niemal zerowym dropem. Praktycznie brak amortyzacji w takich butach nie dla każdego jest czynnikiem mobilizującym w treningu. Umiarkowanie amortyzowany but o niskim dropie będzie zdrowszy dla 80% społeczeństwa. Większa masa ciała i mniejsze zahartowanie w połączeniu z butami minimalistycznymi (np. częstotliwość treningów) może spowodować urazy stopy i ścięgna Achillesa. Niewątpliwie rozwiązaniem są buty startowe lub treningowo-startowe. Ich nominalnym przeznaczeniem są starty w zawodach, szybkie treningi interwałowe i pod tempo. Nic nie stoi na przeszkodzie, by używać ich do codziennych treningów pod warunkiem, że nie mamy nadwagi, problemów ze stawami związanymi z chorobą przewlekłą oraz dbamy o układ ruchu poza bieganiem.
Nowa technologia w Mizuno Wave Shadow 4
Mizuno Enerzy, to nowa technologia odpowiadająca za amortyzację. Pianka o ogromnym potencjale zwrotu energii kojarzy mi się z butami Brooks z linii energize. W Mizuno Wave Shadow 4 podeszwa wykonana jest z pianki Enerzy i niewielkiej ilości klasycznej U4ic, co czuć dosłownie w każdej części stopy. Zwrot energii jest odczuwalny szczególnie w fazie zmęczenia i przyspieszenia. Wtedy technologia buta pomaga w utrzymaniu tempa oraz redukuje zmęczenie stopy i łydki. Komfort biegu jest nieporównywalnie większy niż w każdym poprzednim bucie z tej serii. Biegacze o masie ciała do 70 kg będą czuli się, jak w klasycznej treningówce z dużą amortyzacją. Waga buta tego nie zdradzi, ponieważ w rozmiarze 42 EU, to jedynie 250 gramów. Fala „Wave” jest teraz umieszczona bliżej środka stopy, co bardzo dobrze sprawdzi się przy amortyzacji u biegających na śródstopiu. But stał się płaski, więc nie uświadczymy już charakterystycznego obcasa z dziurą w środku.
Podeszwa to nowy układ gumy węglowej X10 o wysokiej odporności na ścieranie. Z przodu bieżnik ma delikatne ząbki poprawiające przyczepność. Bliżej pięty umieszczono drugą warstwę gumy X10 w kształcie szczęki bokserskiej. Obstaję za tym, że współczesne gumy węglowe bez wysiłku wytrzymują do 1500 kilometrów biegania po twardej nawierzchni zanim stracą swoje właściwości.
Cholewka została wykonana w nieznanej mi dotąd technice, która przypomina mesh połączony z dzianiną, uformowany niczym prążkowany sztruks. Jednolita bezszwowa cholewka oplata stopę niczym elastyczna, gruba skarpeta. Po kilku treningach biegowych jestem przekonany, że nie będę w stanie jej uszkodzić od wewnątrz. Jest zaskakująco solidna. Podważyłbym jej dobre właściwości wentylacyjne, ponieważ stopa po dłuższym wybieganiu jest solidnie spocona. Chyba, że to ja jestem specyficzny, ponieważ pocę się nawet w umiarkowanej temperaturze.
Zapiętek jest sztywny, a gąbka otaczająca staw skokowy wystarczająca, by zapewnić komfort bez przesadnej miękkości. Podoba mi się, że Mizuno wykorzystuje technikę nałożenia elementu pianki podeszwowej na część zapiętka w celu usztywnienia konstrukcji wzdłużnie.
Podsumowanie – Dla kogo jest Mizuno Wave Shadow 4?
Model tak bardzo mi się spodobał, że nabyłem „shadow-a” dla siebie. Nie ma lepszej rekomendacji niż posiadanie na własność przedmiotu i używanie go z przyjemnością. But ma wady, które odczują ciężsi biegacze. Amortyzacja dla 75 kilogramowego mężczyzny powinna być wystarczająca. Nie ręczę natomiast za uczucie pluszowej miękkości u ciężkich zawodników. To nie ten rodzaj obuwia biegowego. Wentylacja pozostawia wiele do życzenia. Po każdym bieganiu biorę prysznic, a buty odświeżam sprejem antybakteryjnym, więc nie narzekam na ten element. Pomimo braku startów w biegach zakup butów do szybkich treningów dalej jest warty rozważenia. Gdy tylko sezon biegowy rozpocznie się, jak za dawnych czasów, Mizuno Wave Shadow 4 będzie wyróżniał się na stopach biegaczy, których nie pochłonęła moda na „modne marki”. Sam nie mogę się doczekać startu w nim. Jeżeli zainteresował was ten model i chcielibyście go przetestować sami, to możecie kupić go w naszym sklepie Studio-Sport pod tym adresem.
Skala oceny dotyczy wszystkich butów z kategorii trening-start.
- Amortyzacja opiera się głownie na dużej sprężystości, która dla biegacza do 75 kilogramów będzie uznana za dużą.
- Dynamika jest najmocniejszą stroną tego modelu!
- Stabilizacja podeszwy daje radę. Nie czułem żeby stopa uciekała w jakimkolwiek kierunku.
- Wentylacja pozostawia wiele do życzenia w ciepłe dni.
- Komfort ogólny oceniłbym na maksymalny, gdyby nie średnia wentylacja cholewki.
- OCENA OGÓLNA: 4.75 / 6
Od najmłodszych lat fan aktywności fizycznej. Rekreacyjnie uprawiający trening siłowy, bieganie i koszykówkę. Certyfikowany instruktor odważników kettlebell i treningu siłowego oraz doradca żywieniowy.