Z każdym kolejnym miesiącem przekonujemy się jako doradcy, że buty do biegania amerykańskiej marki BROOKS to świetna i bezawaryjna maszyna w prostej formie. Buty, które są dość surowe w wyglądzie po założeniu na stopę wprawiają biegaczy w zachwyt. Model, który chciałbym zaprezentować to bardzo solidna opcja dla biegaczy początkujących, którzy nie zdążyli jeszcze bezwarunkowo zakochać się w bieganiu. Buty markowe, ale w przystępnej cenie, które sprawią, że Wasze bieganie wskoczy na wyższy poziom. Zapraszam do zapoznania się z recenzją BROOKS Trace okiem eksperta w doborze butów i biegacza amatora.
Technologiczne szczegóły BROOKS Trace
Większość osób interesujących się bieganiem powinna kojarzyć serię butów BROOKS Ghost, która jest bestsellerem w każdym kolejnym sezonie. Recenzowane przeze mnie buty to model bardzo podobny, ale z kilkoma ograniczeniami. Przede wszystkim BROOKS Trace posiada nieco mniejszą amortyzację z pianki DNA BioMoGo, która będzie wystarczająca dla biegaczy ważących do 80 kg oraz amatorów rozpoczynających przygodę z bieganiem. Zakładając BROOKS Trace na stopy czuć odpowiedni komfort, ale dopasowanie i jakość materiałów jest mniej premium. Drop, czyli różnica wysokości podeszwy pięta-palce wynosi 12 mm, czyli dość standardowo jak na buty treningowe. Nie będą bardzo wymagające. Przede wszystkim mają chronić i odciążać, sprawią, że bieganie będzie bezpieczniejsze. Guma podeszwowa jest odporna na ścieranie i przyczepna na nawierzchni asfaltowej oraz utwardzonej ziemi i szutrze. Amortyzacja przy biegaczu ważącym do 80 kg powinna wystarczyć na ok.1200 km, a dodatkowe kilometry to bonus wynikający z solidności produktów marki BROOKS.
Cholewka i elementy charakterystyczne
Materiał, z którego wykonano cholewkę jest bardzo solidny i nie zauważyłem żadnego zużycia tego elementu. Jest dość dobrze wentylowana poprzez sporą liczbę niewielkich nacięć materiału. Brakuje jej do topowych rozwiązań, ale trzeba pamiętać, że mówimy o trzecim modelu w kolekcji. Możemy liczyć na bezszwowe wykończenie, które podnosi komfort użytkowania, a dodatkowo zwiększa elastyczność oraz tworzy sporo wolnej przestrzeni na palce.
Wyściółka nie jest bardzo pluszowa. Wypełniona raczej niewielką ilością gąbki. Wnętrze jest przyjemnie gładkie i śliskie, a dość newralgiczne zapiętki wzmocnione są materiałem bardziej szorstkim co powinno utrudniać zbyt szybkie zużycie. Wkładka w butach to dość prosta konstrukcja wykonana prawdopodobnie z pianki EVA, taka jak w większości butów. Istnieje możliwość wyciągnięcia jej z wnętrza butów, nie jest przytwierdzona na stałe.
Tylna część buta jest usztywniona i lekko stabilizuje stopę. Zapiętek nie podrażnia achillesa, raczej należy do nieco niższych. Nie zauważyłem także problemów z pionowym ruchem pięty, który potrafi mocno irytować biegaczy i niekorzystanie wpłynąć na zużycie obuwia. Po jego obu stronach znajdują się dwa niewielkie, podłużne odblaski zwiększające bezpieczeństwo biegania po zmroku.
Podeszwa, czyli najsolidniejsza część butów
Podeszwa w BROOKS Trace wykonana jest z pianki BioMoGo DNA. Jest to materiał biodegradowalny, który podobno po 20 latach ulega rozłożeniu 😲 Przy mojej wadze 76 kg odczuwałem satysfakcjonujący komfort przy krótkich odcinkach do 5 km jak również przy dłuższych treningach powyżej 10 km. Podeszwa solidnie uginała się pod piętą, natomiast pod palcami trochę brakowało miękkości. Według producenta podeszwa powinna działać jak dobrej klasy komputer, który oblicza parametry biegacza oraz formę treningu uwzględniając tempo, dystans, a nawet kadencję. Tak przy wolnym biegu i wadze biegacza ok. 80 kg amplituda uginania się pianki powinna być większa niż przy osobie ważącej 70 kg. Kiedy robimy odcinki szybkościowe i zwiększa się długość naszego kroku pianka będzie zachowywać większą sprężystość ułatwiając uzyskiwania większych prędkości. Czy te buty nie są zbyt mądre? 🤔 W rzeczywistości mogę przyznać rację, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Przy wolniejszym treningu czułem nieco więcej miękkości niż podczas odcinków na wyższych prędkościach.
Spód podeszwy nie jest całkowicie gładki. Jak w typowym bucie treningowym zastosowano szereg nacięć w celu zwiększenia elastyczności. Rowki w podeszwie zdecydowanie poprawiają trakcję poza asfaltem. Prawie cała powierzchnia pianki chroniona jest przez wysokiej klasy gumę podeszwową o zwiększonej odporności na ścieranie, która po przebiegu ponad 100 km wygląda świetnie i nie widać śladów zużycia.
O odczuciach z biegania
Asfalt to optymalne środowisko
Buty testowałem na przestrzeni 5 miesięcy od lutego do czerwca, a więc kilka dni testowych przypadło na gorsze warunki pogodowe w ujemnych temperaturach. Zdecydowaną większość treningów przeprowadziłem na nawierzchniach twardych miejskich oraz kilka razy biegałem na szutrze i ścieżkach leśnych utwardzonych.
Pierwsze odczucia
Pierwsze wrażenia po przymierzeniu BROOKS Trace nie napawały optymizmem. Najczęściej testuję buty z najwyższej półki i bieganie w modelach bardziej budżetowych często nie należy do najprzyjemniejszych. W tym przypadku początkowo czułem gorsze dopasowanie do stopy, mniejszą amortyzację oraz kilka elementów, które delikatne podrażniały stopę, ale wybierając buty z niższej półki trzeba być świadomym różnic w stosunku do topowych modeli. Podobno nie powinno oceniać się książki po okładce, więc i w tym przypadku musiałem poczekać z opinią końcową. Jedno muszę przyznać, że modele konkurencyjnych marek w podobnej cenie często wypadają zdecydowanie gorzej nie tylko w momencie pierwszego mierzenia.
Kilka miesięcy później i ponad 100 km przebiegu
Dobierając buty początkującym biegaczom zawsze zwracam uwagę, że trzeba dać butom trochę czasu (2-3 treningi) aby mogły dopasować się i dopiero po tym czasie można realnie oceniać czy spełniają nasze oczekiwania. Po zrobieniu ok. 30 kilometrów zmieniłem nieco moje zdanie. Amortyzacja jest na bardzo wysokim poziomie jak na ten przedział cenowy i spośród wszystkich butów jakie testowałem do 450 zł uważam, że BROOKS Trace mają najbardziej miękką podeszwę. Buty nieco lepiej dopasowały się do stopy, aczkolwiek czuć, że nie jest to najwyższy poziom komfortu. Nie miałem też zastrzeżeń do gumy podeszwowej i bieżnika, które radziły sobie bardzo dobrze z nawierzchnią szutrową oraz ścieżkami leśnymi. Niska waga butów ułatwiała wykonywanie treningów na wysokiej intensywności. Nie czułem różnicy w pracy podeszwy w niższych temperaturach, a znam buty biegowe, które na mrozie twardnieją i tracą na komforcie. Treningi w tych butach najczęściej robiłem w tempie od 5-6 min/km i jest ono optymalne, aczkolwiek interwały w tempie ok 4 min/km też dało się zrobić.
Kto i dlaczego powinien wybrać BROOKS Trace
BROOKS Trace to buty o dużej amortyzacji, które rekomenduję biegaczom ważącym do 80 kg o neutralnym ustawieniu stopy. Najlepiej zachowują się podczas biegania na twardych ścieżkach asfaltowych, ale dają również radę na leśnych szlakach. Z uwagi na sporą ilość miejsca w przedniej części mogą spodobać się osobom o nieco szerszej stopie. BROOKS Trace to zdecydowanie lepsza propozycja na początek biegowej przygody niż buty marketowe, ponieważ oferują nam sporą liczbę topowych rozwiązań technologicznych w rozsądnej cenie. Jeżeli zdecydowałeś się wybrać swoje pierwsze porządne buty do biegania do 450 zł to jest to najlepsza propozycja dla ciebie!
Amortyzacja duża jak na 3 model w kolekcji, jedna z największych w tej kategorii porównując do konkurencji. Dla biegacza do 80 kg wystarczająca.
Dynamika przez mniejszą amortyzację w przedniej części oraz niższą wagę na dość wysokim poziomie. Stosunkowo łatwo się przyspiesza i reguluje tempo
Stabilizacja nie jest tak duża jak np. Adrenaline GTS, ale dość szeroka podeszwa daje poczucie kontroli i odpowiedniej stabilności podczas biegu
Przyczepność dobra na twardych ścieżkach asfaltowych, również mokrych. Na ziemi, piasku i żwirze umiarkowanie dobra.
Wentylacja bez zastrzeżeń. Odpowiedni przepływ powietrza i odprowadzanie wilgoci w ciepłe dni.
Komfort ogólny w porównaniu do butów innych firm z tej półki cenowej dałbym ocenę 8,5/10. Zestawiając jednak ten model z butami wyższej klasy jak np. BROOKS Ghost to niestety odczuwalna jest znaczna różnica na ich niekorzyść.
Od dziecka uprawiam amatorsko sport. Przez 10 lat zdarzyło mi się trenować piłkę nożną, siatkówkę, wędkarstwo rzutowe, a nawet taniec towarzyski. Od 5 lat związałem się z bieganiem. Staram się doradzać najlepiej jak umiem w kwestii sprzętu jak również rozwijam się na płaszczyźnie treningowej. W wolnym czasie wskakuję na rower oraz rolki tak dla zdrowia i odpoczynku.