Najpopularniejszym butem do biegania marki Mizuno jest model Wave Rider, ale to Wave Sky jest tym najlepiej amortyzowanym. Zazwyczaj to katalogowa jedynka skupia najwięcej uwagi. Testowany model nie ma tylu fanów co “jeździec”. Ma za to solidne podstawy, by się nim zainteresować. Jego piąta generacja była bardzo udana, a recenzowana szósta różni się od niej detalami. Jeżeli nie znacie tego modelu, a szukacie dobrze amortyzowanego i bezpiecznego buta do biegania to zachęcam do czytania. Konkurencja może się od Mizuno wiele nauczyć, ponieważ Mizuno Wave Sky 6 to nie tylko duża amortyzacja, ale też perfekcyjna stabilność.
Rozkładamy Mizuno Wave Sky 6 na części
Nowy Mizuno Wave Sky 6 jest jak dobry burger złożony z wielu składników. Zdejmując górną warstwę bułki, widzimy wiele świeżych składników, na które składa się pyszne danie. Podeszwa w Wave Sky 6 dla mnie, sprzedawcy butów biegowych oraz biegacza to temat na dłuższą opowieść.
Wewnątrz podeszwy znajdziemy aż trzy różne pianki. Nas interesuje połączenie Mizuno ENERZY Core oraz Mizuno ENERZY, które odpowiadają za dwa różne poziomy miękkości i oddawania energii. Pianki ułożone jedna na drugiej tworzą falisty kształt podeszwy nazywany przez producenta Mizuno WAVE. Dla lepszej stabilności zastosowano trzecią, sztywniejszą piankę U4icX. W efekcie uzyskaliśmy bardzo uniwersalną podeszwę pod niemal każdy rodzaj treningu na asfalcie. W pierwszym kontakcie podeszwa Mizuno Wave Sky 6 wydaje się surowa, staroszkolna, ale w dalszym ciągu wystarczająco miękka na długie wybiegania. Brakuje w niej pluszowej miękkości i efektu wow, jak w konkurencyjnych „poduszkowcach”. Nie twierdzę, że to źle. Uważam wręcz, że nie poczułem jej ze względu na niską wagę (65kg). Dodatkowe kilogramy powinny wycisnąć z pianki ENERZY Core ukrytą miękkość, której nie zaznałem w pełni.
Bieżnik jest kalką z poprzedniej edycji oraz modelu Wave Skyrise 3. Układ gumy węglowej zachęca do biegania ze śródstopia. Pod piętą mamy jedynie dwa płaty gumy dla poprawy trakcji i żywotności podeszwy.
Przechodząc do cholewki należy zwrócić uwagę na rzadko spotykany sposób wentylacji. Gęsty materiał jest laserowo ponacinany. Nacięć jest więcej niż w poprzedniej generacji tego modelu. Nie uświadczymy w nim siateczki typu MESH. Nie jest to wadą w sezonie od jesieni po końcówkę wiosny. Upalnym latem radzę uzbroić się w cienką skarpetkę. Moim zdaniem tak gruba cholewka o nietypowej wentylacji jest dobrym rozwiązaniem. Po maksymalnie amortyzowane buty sięgają często masywni biegacze, których stopa mocno walczy z cholewą. W testowanym bucie mechaniczne uszkodzenia materiału nie powinny mieć miejsca.
AeroHug, czyli elementy odpowiedzialne za komfort naszej stopy w obrębie zapiętka i cholewki jest uboższy niż w trzeciej i czwartej generacji. Zapiętek otrzymał umiarkowaną ilość gąbki. Język też nie jest przesadnie gruby. Dużo lepsze jest wyprofilowanie kopyta, które świetnie układa się z naszą stopą.
Czy Wave Skyrise 3 dogonił nowego Wave Sky 6?
Przedpremierowa prezentacja butów Mizuno Wave Skyrise 3 oraz Mizuno Wave Sky 6 na początku 2022 roku spowodowała u nas niemałą zagwozdkę. Zakładając na stopy oba modele momentami czuliśmy, że trzecia generacja modelu Skyrise niebezpiecznie zbliża się do flagowego modelu dla stopy neutralnej. Mam oba modele butów. Biegając w nich w podobnym terenie i warunkach mam kłopot, by jednoznacznie przyporządkować je do kategorii maksymalnej i dużej amortyzacji.
Obydwa modele są do siebie zbliżone wagą (Wave Sky 6 – 310 gramów, Wave Skyrise 3 – 295 gramów). Mają identyczny 8 mm drop. Producent sugeruje też, że wysokość podeszwy 29 mm z przodu i 37 mm jest w obu butach identyczna. Różnic należy szukać tylko w tym, że testowany Sky 6 ma więcej „miękkiej” pianki i całkowicie inną cholewkę. Przynajmniej tak wynika z suchej specyfikacji.
Prawda jest trochę inna. Podczas biegu mamy do czynienia z dwoma różnymi butami. Prawdopodobnie jestem za lekki, by wydusić z podeszwy Mizuno Wave Sky 6 odpowiednią miękkość, bo uważam, że Wave Skyrise 3 jest odrobinę bardziej miękki. Pierwszy trening w każdym z butów wspominam inaczej. Tytułowy Sky 6 był sztywny i dopiero na trzecim treningu poczułem oczekiwaną miękkość. Skyrise od razu pozytywnie zaskoczył mocno pracującą pod stopą pianką. Wyraźniej wyczułem w nim kołyskę biegową, która w droższym modelu jest ledwo wyczuwalna. Piszę o swoich subiektywnych odczuciach po zrobieniu ponad 40 kilometrów w każdej parze.
Dla kogo jest Mizuno Wave Sky 6? Podsumowanie
Grupą docelową, która powinna zainteresować się tym modelem, powinni być biegacze o wyższej masie ciała (+80kg), którzy cenią sobie stabilne buty neutralne. Buty treningowe o maksymalnej amortyzacji nie są zbyt uniwersalne. W tym przypadku jedynym ograniczeniem jest typowa dla tego segmentu waga. Mocne nogi poniosą te buty nawet do 3:50 min/km. Jednak najlepiej będzie robić w nim długie rozbiegania i umiarkowanie szybkie akcenty do 4:30 min/km.
Nasi klienci zrobili w Mizuno Wave Sky 5 nawet 1500 kilometrów. Szóstka ma identyczną podeszwę. Brak udziwnień w stylu wysokiego koturnu w myśl butów marki Hoka powinna zachęcić wytrawnych biegaczy. Grube materiały cholewki wydają się pancerne. Doświadczeni biegacze docenią ułożenie stopy wewnątrz i świetne trzymanie na podbiciu. Zapomniałem, że można robić tak bezbłędnie stabilne buty dla neutrala. Szkoda, że Mizuno Wave Skyrise 3 nie prowadzi mojej stopy tak dobrze. Gdyby połączyć najlepsze cechy obu tych butów, to musiałbym się zastanowić kogo strącić z podium najlepszych butów do biegania 2022 roku.
Amortyzacja trochę mnie rozczarowała. Pewnie jestem za lekki na tego buta. Niemniej w tańszym Skyrise 3 od razu poczułem miękkość pod stopą.
Dynamika pianki ENERZY pozwala dynamicznie przyspieszyć bez efektu grzęźnięcia w błocie i zamulenia.
Stabilizacja jest największa zaletą modelu. Genialne prowadzenie stopy i sztywność. Cholewka świetnie współgra z podeszwą.
Wentylacja w ciepłe dni będzie średnia ze względu na otworki wentylacyjne, które nie mają ograniczoną przepuszczalność powietrza.
Komfort ogólny jest więcej niż poprawny. Gdyby tylko podeszwa uginała się niczym materac to dałbym jej najwyższą notę.
OCENA OGÓLNA: 5,0 / 6
Od najmłodszych lat fan aktywności fizycznej. Rekreacyjnie uprawiający trening siłowy, bieganie i koszykówkę. Certyfikowany instruktor odważników kettlebell i treningu siłowego oraz doradca żywieniowy.